Sezon 2018/2019 jest już historią. Po zaledwie roku Meblorz Swarzędz opuszcza A- klasę i od sierpnia występować będzie w lidze okręgowej. Ostatni rok to kontynuacja pasma sukcesów z sezonu 2017/2018, kiedy to swarzędzanie po 5 latach awansowali do A- klasy. Zachęcamy do przeczytania podsumowania tej krótkiej, zwieńczonej mistrzostwem, przygody Meblorza w Serie A.
Dla działaczy praca rozpoczęła się tak naprawdę tuż po ostatnim gwizdku meczu kończącego sezon 2017/2018. Zarząd zdawał sobie sprawę, że konieczne jest wzmocnienie pierwszej drużyny. Deklaracja prezesa, który od początku mówił, że Meblorza stać na włączenie się do walki o awans na początku wydawała się jedynie optymistycznym marzeniem. Jednak ruchy transferowe, które poczynili swarzędzanie w przeciągu kilku następnych tygodni urealniały wcześniejsze zapowiedzi. Tacy zawodnicy jak Piotr Gawron, Patryk Niemczyk, Robert Kaczmarek czy Tomasz Filusz to prawdziwe strzały w dziesiątkę. Zawodnicy szybko zaklimatyzowali się w klubie, a dzięki umiejętnościom przez cały sezon byli wiodącymi postaciami w Meblorzu. Na stanowisku trenera zatrudniony został Damian Ludwiczak, czyli człowiek który klub zna jak własną kieszeń. Prowadził on zespół w pierwszym sezonie, z większością zawodników miał już okazję pracować. Z miejsca wprowadził zasady, które miały na celu zwiększenie dyscypliny w zespole. Zmotywowani, w pełni przygotowani do trudów Serie A zawodnicy, mogli rozpocząć walkę o awans do wyższej klasy rozgrywkowej.
Inauguracyjne spotkanie rozegrane zostało w Gruszczynie 18 sierpnia. Przeciwnikiem Meblorza był KS Łopuchowo, drużyna, która pokonała swarzędzan w ostatnim meczu poprzedniego sezonu. Porażka ta sprawiła, że nie udało się wyprzedzić w tabeli Antaresu Zalasewo i podopieczni trenera Sadysia musieli zadowolić się wicemistrzostwem B- klasy. Tym razem to gospodarze dyktowali warunki i bez najmniejszych problemów pokonali gości 4-0. Pierwszą, historyczną bramkę w A- klasie strzelił Grzegorz Bartkowiak!
W drugiej kolejce swarzędzanie pokonali zaledwie 2-1 drugą drużynę Kłosa Zaniemyśl. W czwartej takim samym wynikiem zakończył się wyjazdowy mecz z Kleszczewie. Wtedy mogło się wydawać, że bolączką Meblorza mogą być mecze w delegacji.
W międzyczasie do Gruszczyna dwukrotnie przyjechał zespół z Manieczek. W meczu ligowym KSGB przegrał 0-6, w pucharowym pomimo prowadzenia to ostatecznie swarzędzanie cieszyli się z awansu do kolejnej rundy. W piątej kolejce po bardzo wyrównanym meczu Meblorze pokonali Polonię Poznań 2-1. W kolejnych trzech spotkaniach podopieczni trenera Ludwiczaka aż 13 razy pokonywali bramkarzy rywali, nie tracąc przy tym ani jednego gola. Na drodze rozpędzonej maszyny o nazwie Meblorz stawali po kolei: Zawisza Dolsk (4-0), Błękitni Owińska (6-0) i Pogoń Książ Wielkopolski (3-0).
26 września swarzędzanie rozegrali mecz drugiej rundy Pucharu Polski. Wcześniej, w siedzibie Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej, szczęśliwa ręka Jakuba Strużyńskiego wylosowała dla Meblorza wyjątkowego przeciwnika- Drużynę Wiary Lecha. Spotkanie niemal do ostatniego miejsca zapełniło trybuny Stadionu Miejskiego w Swarzędzu. Widowisko stało na bardzo wysokim poziomie, a gospodarze mimo porażki mogli schodzić w boiska z podniesionymi głowami.
W 9 kolejce do Gruszczyna przyjechał Piast Łubowo, drużyna która zgłaszała wyraźne aspiracje do włączenia się do walki o awans. Jednak i tym razem lepszy okazał się Meblorz pewnie wygrywając 5-2. W końcu 20 października byliśmy świadkami hitowego starcia z Pelikanem Niechanowo. Dwie niepokonane dotychczas drużyny zmierzyły się na boisku na Plantach. Mecz był bardzo wyrównany, obie ekipy miały swoje okazje, ale na bramki musieliśmy czekać aż do 79 minuty. Wtedy to pięknym strzałem popisał się Wojtek Niklaus i wyprowadził Meblorza na prowadzenie. W doliczonym czasie gry do bramki trafił jeszcze Piotr Gawron i drużyna Damiana Ludwiczaka od tego czasu wygodnie, a przede wszystkim samotnie, rozsiadła się w fotelu lidera. 11 kolejka przyniosła nam Derby Gminy. Meblorze chcieli zrewanżować się Antaresowi za dwie porażki w poprzednim sezonie. I zrobili to bez większego wysiłku, wygrywając 7-0. 4 listopada nadszedł dzień, kiedy Meblorz stracił pierwsze punkty w sezonie. Był to kolejny wyrównany, pełen emocji mecz. Lechita Kłecko, wtedy trzeci w tabeli, zagrał doskonałe zawody. Wydawało się, że spotkanie zakończy się bezbramkowym remisem. W 78 minucie do bramki gości trafił jednak Piotr Gawron. W 96 minucie sędzia podyktował rzut karny dla Lechity za faul… poza polem karnym. Błędna decyzja i pewne wykonanie jedenastki odebrały Meblorzowi punkty.
Na zakończenie rundy jesiennej swarzędzanie pokonali Juranda Koziegłowy i z 6- punktową przewagą spędzili zimę na fotelu lidera.
Przerwa zimowa przyniosła zmianę na stanowisku trenera. Damian Ludwiczak odszedł do Gniezna, aby razem z Jakubem Ostrowskim poprowadzić tamtejszego Mieszka. Pierwszym szkoleniowcem Meblorza został natomiast Tomasz Nawrot, wcześniej prowadzący IV- ligową Kotwicę Kórnik. Swarzędzanie wzmocnili również rywalizację na pozycji bramkarza. Do zespołu, na zasadzie wypożyczenia dołączył niespełna 18- letni wychowanek Unii- Mikołaj Andrzejewski.
Treningi z trenerem Nawrotem wzmocniły wytrzymałość zawodników co było widać niemal w każdym spotkaniu. Kiedy przeciwnicy oddychali już rękawami Meblorze mieli na tyle dużo sił, że albo dobijali rywali, albo przechylali szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Nie można tego powiedzieć o inauguracji rundy wiosennej. Wymęczone zwycięstwo w Łopuchowie po bramce z rzutu karnego nie było dobrym prognostykiem na resztę sezonu. Kolejny mecz to już pewne zwycięstwo 6-0 z Kłosem II Zaniemyśl. 14 kwietnia Meblorze wybrali się do Manieczek, gdzie po pierwszych 45 minutach wydawało się, że zawodnicy będą wracać w dobrych humorach do Swarzędza. W drugiej połowie na boisko wyszła zupełnie inna drużyna. Gospodarze doprowadzili do remisu i dopiero w 94 minucie Wojtek Niklaus zapewnił Meblorzom 3 punkty. W Wielką Sobotę swarzędzanie osiągnęli najlepszy wynik w sezonie, pokonując Clescevię Kleszczewo aż 10-0. Następnie kolejno pokonywali Polonię Poznań, Zawiszę Dolsk i Błękitnych Owińska. Spotkanie 21 kolejki musiało zostać odwołane ze względu na zły stan murawy w Gruszczynie spowodowany intensywnymi opadami. Ustalono, że spotkanie rozegrane zostanie 5 czerwca. Dla Meblorza rozpoczął się okres meczów z kandydatami do awansu. Swarzędzanie byli w najbardziej komfortowej sytuacji, wystarczyło zdobyć 6 punktów. 19 maja z Łubowa udało się wywieźć tylko jeden. I to po bramce Tomasza Filusza w ostatniej akcji meczu. Tydzień później Meblorz przegrał pierwszy mecz w sezonie. Passę 21 meczów bez porażki przerwał Pelikan Niechanowo. Dla gości był to milowy krok do okręgówki. Wystarczyło tylko w kolejnym meczu wygrać z Lechitą. Wtedy swarzędzanom do awansu wystarczyłoby zwycięstwo w derbach z Antaresem. Pelikan jednak zadania nie wykonał. Przegrał na własnym stadionie i to Lechita stanął przed realną szansą awansu. Swarzędzanie mieli teraz tylko jeden cel- wygrać najpierw w Zalasewie, później zdobyć chociaż punkt w zaległym spotkaniu z Pogonią Książ Wielkopolski. Meblorz wrócił na właściwe tory i pewnie pokonał obie ekipy gwarantując sobie mistrzostwo A- klasy na dwie kolejki przed końcem sezonu. Trzy dni po spotkaniu z Pogonią swarzędzanie wybrali się do Kłecka, gdzie przegrali z miejscowymi 0-1. Na zakończenie sezonu podopieczni Tomasza Nawrota pewnie pokonali Juranda Koziegłowy i z 4- punktową przewagą wygrali ligę!
W sezonie 2018/2019 w barwach Meblorza wybiegło 30 zawodników. Swarzędzanie wygrali 22 spotkania, co jest najlepszym wynikiem w lidze. Przegrali zaledwie 2 razy, tyle samo co Lechita Kłecko. Wicemistrzowie ligi mają za to lepszą statystykę bramek straconych, 16, przy 20 Meblorza.
Aż 350 strzałów na bramkę rywali oddali zawodnicy ze Swarzędza, niemal połowa z nich była celna. Z tych celnych 98 wylądowało w bramce przeciwników, co stawia Meblorza na pierwszym miejscu w ilości zdobytych bramek. Najskuteczniejszym zawodnikiem okazał się Piotr Gawron, który aż 17 razy pokonywał bramkarzy rywali. Tuż za nim z 15 trafieniami uplasował się Wojtek Niklaus. Po 12 trafień zaliczyli Patryk Niemczyk i Tomasz Filusz. Gawron to nie tylko najlepszy strzelec, ale i najlepszy asystent w minionym sezonie. 15 razy koledzy z drużyny zdobywali bramkę po jego podaniu. I w tej statystyce tuż za jego plecami znaleźli się Niklaus i Niemczyk. Ten drugi najczęściej wybiegał na boisko w koszulce Meblorza- 24 razy. O jeden występ mniej zaliczyli Arek Garcon, Piotr Gawron i Wojtek Niklaus. Najwięcej czasu na murawie spędził kapitan swarzędzkiej drużyny- Tomasz Nowacki ( 1921 minut), niewiele mniej Niemczyk ( 1908) i Garcon (1870).
Pełne statystyki zawodników: https://meblorz.pl/www/team/meblorz-swarzedz/
Ten sukces nie miałby miejsca gdyby nie zaangażowanie wielu osób. Dlatego chcielibyśmy podziękować tym, którzy wielokrotnie pomagali nam w organizacji spotkań czy wspierali w każdy możliwy sposób:
– władzom Miasta i Gminy Swarzędz na czele z Burmistrzem Marianem Szkudlarkiem, za wsparcie finansowe oraz możliwość gry i trenowania na obiektach SCSiR,
– przyjaciołom, sponsorom, członkom „Klubu 100”, za wsparcie finansowe i rzeczowe,
– kibicom, szczególnie grupom Ultras Meblorz i PG, za nieustanne wsparcie na meczach i tworzenie atmosfery, której inne drużyny mogą nam tylko zazdrościć,
– Natalii Kwaśniak, za stawianie chłopaków do pionu pomimo wielu urazów,
– Jakubowi Strużyńskiemu, za pomoc w ogarnięciu wszystkich spraw na linii WZPN- Meblorz,
– Telewizji STK, szczególnie Januszowi Niklausowi i Filipowi Kantorskiemu, za cotygodniowe wizyty na naszych meczach, relacje i wywiady,
– DJ Maciejowi Pawlakowi, za doskonałą atmosferę przed, w trakcie i po meczach,
– Magdalenie Hetmańczyk za upamiętnianie wszystkich wspaniałych chwil na zdjęciach,
– Remikowi Błachnio, Marcinowi Mężyńskiemu, którzy pomimo ogromu obowiązków znajdują czas by w najważniejszych chwilach być z nami,
– Tomaszowi Tomaszewskiemu i Mateuszowi Gawareckiemu za profesjonalną opiekę medyczną podczas meczów,
– osobom pomagającym przy loterii, grillu, rozstawianiu stołów i ławek
– osobom pomagającym przy rozwieszaniu plakatów,
– wszystkim, którzy w jakimkolwiek stopniu pomagali nam cały sezon, a zapomniałem ich wyróżnić
Jeszcze raz wielkie dzięki!
Do zobaczenia w lidze okręgowej!
OLE SUPER MEBLORZE!