Wygrana w Chorzeminie miała być zadaniem bardzo trudnym. Korzystny wynik udało się stamtąd wywieźć jedynie Dyskobolii Grodzisk, reszta musiała uznać wyższość gospodarza. A jednak, dobra gra Meblorzy pozwoliła wrócić z najdalszego wyjazdu rundy jesiennej z trzema oczkami.
Mecz od pierwszego do ostatniego gwizdka był pod pełną kontrolą naszej drużyny. To Meblorz operował piłką, konstruował akcje, większość czasu spędzał na połowie rywala. Wynik w 15 minucie otworzył Janek Głuchowski, a chwilę później do bramki trafił Jacek Kopaniarz. Pomimo dalszej przewagi nie udało się strzelić kolejnych goli i zawodnicy schodzili do szatni z dwubramkową zaliczką.
Druga połowa niewiele różniła się od pierwszej. W dalszym ciągu to swarzędzanie dyktowali warunki i zwieńczyli zwycięstwo trzecim trafieniem. Tym razem bramkarza Orkana pokonał Michał Nowak.
Spotkanie było jednostronne i tak naprawdę ciężko napisać coś więcej. Nie można się do niczego przyczepić. Gra Meblorza wyglądała bardzo dobrze, a to pozytywnie nastraja przed ostatnimi spotkaniami w tym roku.
Wygrana pozwoliła naszym zawodnikom zrównać się punktami z Płomieniem Przyprostynia i razem z Vitcovią Witkowo tracą do lidera, Lipna Stęszew, pięć punktów.
Już w sobotę do Gruszczyna przyjedzie Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski, zespół znajdujący się tuż za nami w tabeli. Spotkanie zapowiada się ciekawie nie tylko na boisku. Goście bowiem mają wielu kibiców, którzy pojawią się w weekend na trybunach.
Zapraszamy i zachęcamy do głośnego wspierania Meblorza!