Meblorze po rundzie jesiennej znajdują się tuż za podium, tracąc do lidera siedem punktów, zaś do miejsca barażowego cztery. Straty te nie wydają się olbrzymie, jednak biorąc pod uwagę potencjał kadry oraz umiejętności zawodników, jest pewien niedosyt. Zdaje się jednak, że ten niewielki deficyt może dać kibicom mnóstwo emocji w rundzie rewanżowej. Wszystkie mecze to będzie walka, a w ostatecznym rozrachunku istotny będzie każdy punkt.
Jak wyglądała zatem runda jesienna w wykonaniu Meblorzy? Zapraszamy do przeczytania naszego podsumowania, które jeszcze na chwilę, ostatni raz w tym roku, przeniesie nas na boiska RedBox V ligi.
Meblorze zdecydowanie nie przespali letniej przerwy i do drużyny przed sezonem dołączyła spora grupa nowych zawodników. Doświadczenie i młodość – to miała być recepta na ten sezon. Kadra została poszerzona, a to miało pozytywnie wpłynąć na rywalizację wewnątrz zespołu. W okresie przygotowawczym jakości nie brakowało, wystarczyło przełożyć to na rozgrywki ligowe.
Sezon rozpoczęliśmy w Tarnowie Podgórnym. Spotkanie ze spadkowiczem z IV ligi nie poszło po naszej myśli. Nasza gra nie wyglądała źle, a momentami całkiem dobrze. Zabrakło jednak skuteczności i szczęścia, i inauguracja, po raz kolejny, zakończyła się porażką.
W drugiej kolejce czekał nas jeden z najtrudniejszych wyjazdów. Spodziewaliśmy się, że Olimpia Koło wysoko zawiesi poprzeczkę, a wywalczenie tam punktów będzie trudnym zadaniem. I choć to my wyszliśmy na prowadzenie, to inicjatywa była po stronie gospodarzy. Olimpia miała sporo okazji, a udało jej się wykorzystać tylko jedną. To zasługa naszej defensywy na czele z Patrykiem Guzikowskim, który wybronił kilka piłek, które mogły zdecydować o naszej porażce.
Kolejne pięć spotkań to seria zwycięstw. Wtedy każdy uwierzył, że drużyna już się dotarła i włącza się do walki o pierwsze miejsca. Meblorze po kolei wygrywali z: Zjednoczonymi Trzemeszno, Polonusem Kazimierz Biskupi, GKS-em Dopiewo, Polaninem Strzałkowo i UKS-em Śrem.
Ta passa zakończyła się pod koniec września. W ósmej kolejce wybraliśmy się na kolejny trudny teren, do Konina. Górnicy, grający bardzo dobrą rundę, szybko objęli prowadzenie, które utrzymali do przerwy. W drugiej połowie dołożyli drugie trafienie, a Meblorze najpierw złapali kontakt, by chwilę później znów tracić dwie bramki. Wtedy nasi zawodnicy pokazali charaktery i wolę walki. Najpierw rzut karny obronił Patryk Guzikowski, a w ostatnich minutach do bramki gospodarzy trafiali Dominik Marzec i Tobiasz Jarentowski. Ostatecznie spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
Na początku października odbyło się wydarzenie, które interesowało wszystkich swarzędzkich kibiców- lokalne derby na poziomie V ligi. W Gruszczynie podejmowaliśmy Lidera. Z naszymi kolegami z miasta nigdy nie mieliśmy łatwo, spodziewaliśmy się więc, że będzie trzeba mocno się postarać by zdobyć komplet punktów. Tak jednak nie było. Wygraliśmy aż 8-0, co jest naszym rekordem na tym poziomie rozgrywkowym. Dodatkowo zdawać się mogło, że taki wynik natchnie jeszcze bardziej Meblorzy i ostatnia część rundy będzie podobnie udana jak ostatnie mecze. Nie mogliśmy się bardziej mylić…
Tego co stało się w Kamionkach nikt nie umie wytłumaczyć. Był to dzień, kiedy niewiele nam wyszło. Objęliśmy prowadzenie po doskonałym strzale Adriana Niemczyka, a później wszystko się posypało. W obronie graliśmy bardzo słabo, w ataku bez pomysłu. Gospodarze szybko odrobili stratę, a później jeszcze szybciej doprowadzili do dwubramkowego prowadzenia. Przed przerwą powróciła nadzieja. Szymon Piechocki wykorzystał rzut karny, a jeden z gospodarzy otrzymał czerwoną kartkę. Jednak w drugiej połowie nasza gra wyglądała jeszcze gorzej. My grając w przewadze nie potrafiliśmy oddać celnego strzału, Aviatorzy zaś dołożyli trzy bramki.
Tydzień później rozegraliśmy kolejny słaby mecz, przegrywając z Lechią Kostrzyn 1-3.
Nadzieję na powrót na odpowiednie tory przywróciło spotkanie z Polonią II Środa Wielkopolska. Na boisku znów zobaczyliśmy drużynę. Graliśmy dobrze i skutecznie, co najlepiej obrazuje wynik- 5-2.
W ostatnim meczu domowym pokonaliśmy Wełnę Skoki i znów zgłosiliśmy aspirację do walki o najwyższe miejsca. Do idealnej końcówki rundy brakowało dwóch zwycięstw. Nie udało się tego dokonać w Zaniemyślu, gdzie zremisowaliśmy z tamtejszym Kłosem.
Ostatnie spotkanie przyniosło znacznie więcej radości. W Poznaniu pokonaliśmy Przemysława, aż 5-1, a to dało nam czwarte miejsce na koniec rundy jesiennej.
15 jesiennych meczów pozwoliło nam zebrać 30 punktów, co daje nam 4. miejsce. Dziewięciokrotnie wygrywaliśmy. 3 razy podzieliliśmy się punktami, tyle samo meczów przegraliśmy. Po równo rozłożyły się zdobycze punktowe w domu i na wyjazdach, choć na boiskach rywali zagraliśmy 3 mecze więcej. W Gruszczynie wygraliśmy 5 spotkań, przegraliśmy tylko raz, z Lechią Kostrzyn. Wszystkie remisy padły na wyjazdach, podobnie jak 2. pozostałe porażki.
W rundzie jesiennej najlepszy był Górnik Konin. O fotel zimowego lidera walczył do końca z Olimpią Koło. To właśnie po bezpośrednim zwycięstwie w ostatnim meczu roku, Górnik odskoczył od rywali i pozostał jedyną niepokonaną drużyną, z 37. punktami na koncie. Lider tabeli ma również drugą najlepszą ofensywę oraz najlepszą defensywę ligi. W 15. meczach stracili zaledwie 9 bramek.
Tak jak wcześniej wspomniano, Olimpia Koło do końca miała szansę na zajęcie 1. miejsca, jednak porażka w ostatnim meczu uplasowała zespół na drugiej pozycji.
Na trzecim miejscu rundę jesienną skończyła Lechia Kostrzyn. Nasi sąsiedzi zdobyli tyle samo punktów co my, jednak dzięki bezpośredniemu zwycięstwu znajdują się nad Meblorzem.
Tuż za naszymi plecami znajdują się Polonia II Środa Wielkopolska, Wełna Skoki i Avia Kamionki.
Na 10. miejscu zimę spędzi Lider Swarzędz. Cieszy dobra postawa beniaminka, który choć nie zaczął sezonu najlepiej, to z meczu na mecz nabierał większej pewności siebie. Strata do górnej części tabeli jest niewielka, a Liderowcy na pewno będą chcieli powalczyć o wyższe miejsce wiosną.
Ciekawie wygląda również dół tabeli. Choć ostatni GKS Dopiewo zdobył tylko 6 punktów i musiałaby tam wydarzyć się spora rewolucja żeby zacząć seryjnie punktować, to troszkę wyżej sytuacja jest zupełnie inna. Aż 3 zespoły mają po 12 punktów: Kłos Zaniemyśl, Polonus Kazimierz Biskupi i Przemysław Poznań, 14 punktów zdobył Polanin Strzałkowo, a jeden więcej Zjednoczeni Trzemeszno. Nawet Lider Swarzędz, o którym wyżej pisałem, że nie traci dużo do górnej części tabeli, będzie musiał oglądać się za siebie, żeby mieć kontrolę nad wydarzeniami w walce o utrzymanie.
Jesienią byliśmy najbardziej bramkostrzelną drużyną. Aż 46 razy pokonywaliśmy bramkarzy rywali- 19 razy u siebie, 27 razy w gościach. Był tylko jeden mecz, na inaugurację, kiedy nie strzeliliśmy gola. Statystycznie zdobywaliśmy ponad 3 bramki na mecz! Oddaliśmy jesienią 238 strzałów (ponad 15 na mecz), więcej niż połowa z nich była celna (122). W tym czasie przeciwnicy próbowali 180 razy pokonać naszych bramkarzy, 87 razy uderzali w światło bramki, a w 25 przypadkach zakończyło się to wznowieniem gry od środka.
Aż 16. Meblorzy pokonywało jesienią bramkarzy. Najskuteczniejszy był Krystian Antczak, który strzelił 9 bramek.
Wszyscy strzelcy:
9 – Krystian Antczak,
4 – Jakub Mikołajczyk, Szymon Piechocki, Jan Głuchowski,
3 – Tobiasz Jarentowski, Jacek Kopaniarz, Martin Woroch, Tomasz Węcławek,
2 – Adrian Niemczyk, Kacper Fornalkiewicz, Dmytro Fabijansky,
1 – Kacper Vogel, Dominik Marzec, Damian Knopik, Mikołaj Nowak, Franciszek Kuchciński.
2 razy do swojej bramki trafiali rywale.
Podobnie jak klasyfikacji strzelców, tak i wśród asystentów najlepszy był Krystian Antczak.
Asysty:
7 – Krystian Antczak,
4 – Adrian Niemczyk,
3 – Jacek Kopaniarz, Martin Woroch, Tomasz Węcławek, Damian Knopik,
2 – Dmytro Fabijansky, Kacper Fornalkiewicz, Szymon Piechocki,
1 – Kacper Vogel, Dominik Marzec.
Pełne statystki indywidualne można znaleźć TUTAJ.
Meblorze rozegrali trzy spotkania w ramach Pucharu Polski. W pierwszym z nich spotkali się z Oldboyami Lecha Poznań. Mecz na boisku przy ul. Bułgarskiej w poznaniu wygraliśmy 3-1 (bramki: Martin Woroch, Kacper Vogel, Krystian Antczak).
W kolejnej rundzie zmierzyliśmy się z ligowymi rywalami, Zjednoczonymi Trzemeszno. Jedyną bramkę w tym meczu strzelił Tomasz Węcławek, dając Meblorzom awans.
Dużo emocji przyniosło kolejne spotkanie. 1. października zagraliśmy w Swarzędzu ze Spartą Oborniki. Po regulaminowym czasie był wynik 1-1 (bramkę strzelił Krystian Antczak). W rzutach karnych skuteczniejsi byli goście i Meblorze zakończyli swój udział w rozgrywkach.
Po zakończeniu rundy jesiennej, kiedy emocje już opadły i pojawiły się pierwsze analizy, poprosiłem obu trenerów Meblorza o podsumowanie ostatnich miesięcy.
Łukasz Goiński: Runda jesienna była bardzo regularna w naszym wykonaniu. Jakbyśmy podzielili ją na 3 części (5 kolejek, 5 kolejek, 5 kolejek), to w każdej części rundy nie ustrzegliśmy się gorszych spotkań, w każdej zdobyliśmy 10 pkt, co dało nam sumę 30 pkt.
W pierwszych 5 kolejkach, mieliśmy świadomość, że będziemy potrzebować czasu aby wdrożyć nowych zawodników oraz złapać rytm. Dlatego też po 1 i 2 kolejce (0:2 z Tarnovia, 1:1 z Olimpią Koło), pomimo zdobycia 1 pkt, nie traktowaliśmy tego czasu jako okres stracony, pracowaliśmy zgodnie z założonym planem. Następnie przyszły 3 zwycięstwa, w tym jedno z Polonusem, które było takim spotkaniem pod względem taktycznym, którego oczekiwałem.
Środkowa część sezonu była naszym dobrym okresem, z perspektywy czasu można powiedzieć, że najlepsza dyspozycją większości zawodników z drużyny. Wysokie i zasłużone zwycięstwo w Strzałkowie, solidne zwycięstwo z UKS-em Śrem na własnym boisku oraz emocjonujący mecz z Górnikiem Konin, który skończył się podziałem punktów. W tym meczu każdy mógł pokusić się o 3 pkt, zakończyło się remisem. Górnik nie strzelił karnego, a my w doliczonym czasie gry strzeliliśmy bramkę z minimalnego spalonego. Kolejny mecz to derby z Liderem Swarzędz, gdzie byliśmy bardzo skuteczni i bezwzględni dla rywali, o czym również świadczy wysoki wynik. Niestety po dobrym okresie, przyszedł najgorszy mecz jaki miałem okazję widzieć oraz prowadzić jako pierwszy trener, mecz w Kamionkach. Kolokwialnie można powiedzieć, że drużyna Avii włożyła nam „kij w szprychy” i przegraliśmy w dużym rozmiarze bramkowym, gdzie przy stanie 2:3 graliśmy w przewadze jednego zawodnika ponad godzinę gry, a wynik skończył się 2:6.
Ostatnia seria 5 spotkań, zaczęła się również źle od porażki z bardzo zmotywowaną Lechią Kostrzyn. Kolejne 2 spotkania zakończył się naszymi przekonywującymi zwycięstwami, gdzie wygraliśmy z dobrymi drużynami, które znajdowały się blisko nas w tabeli, Polonia 2 Środa (5:2),Wełna Skoki(3:1). Przedostatni mecz odbywał się w Zaniemyślu, gdzie miejscowa drużyna zawsze stawia nam wysoko poprzeczkę, bez znaczenia ma ich zdobycz punktowa ani miejsce w tabeli. Ostrzegałem przed tym zawodników, mieliśmy plan i byliśmy mocno zdeterminowani żeby zdobyć 3 pkt., piłka nożna nie wybacza błędów, a takich nie ustrzegliśmy się w tym meczu, po mimo prowadzenia tracimy bramkę z rzutu karnego na kilka minut przed końcem, to jest drugi akcent rozczarowujący w tej rundzie. Ostatni mecz to dobra gra i poza kilkoma błędami odnośnie planu na mecz, udaje nam się skończyć rundę wysokim zwycięstwem z Przemysławem Poznań.
Podsumowując rundę, nie udało nam się wykonać planu jaki sobie założyliśmy, brakło do tego kilku punktów. Jesteśmy świadomi, gdzie popełniliśmy błędy i w kolejnym okresie przygotowawczym będziemy korygować rzeczy, których nam zabrakło w tej rundzie. Nie możemy powiedzieć, że ta runda była zła lub słaba w naszym wykonaniu, ponieważ takie stwierdzenie byłoby kłamstwem, ale wyśmienita też nie była. Od stycznia zaczniemy przygotowania i ciężką praca na treningach, będziemy chcieli udowodnić sobie, kibicom, działaczom, rywalom, że możemy grać i punktować zdecydowanie lepiej niż miało to miejsce w rundzie jesiennej.
Tomasz Rykaczewski: Przed rozpoczęciem sezonu, aby myśleć o najwyższych celach, a takie zawsze sobie stawia Meblorz Swarzędz, zespół potrzebował wzmocnień. Nie tylko uzupełnień, ale w dużej mierze jakości. Dzięki wspólnym staraniom sztabu i zarządu klubu udało się zrobić coś więcej. Z klubem związali się doświadczeni, ograni, ale także i młodzi, zdolni zawodnicy. Wspólnie doskonaliliśmy pewne schematy. Bywało, że trening wychodził idealnie, był przysłowiowy ogień, ale w kilku meczach o stawkę, przy kibicach, przy dobrze dysponowanym przeciwniku coś nie zagrało, czegoś zabrakło, nie wszystko było po naszej myśli. Uważam jednak, że większość spotkań było pod naszą kontrolą, graliśmy tak jak to sobie zaplanowaliśmy w trakcie mikrocyklu treningowego bezpośrednio przed meczem. W piłce nożnej zwiększenie liczby treningów nie zawsze przekłada się na to, że od razu wzrasta forma piłkarzy i osiągają oni lepsze wyniki. Treningi były poukładane tak, aby przede wszystkim poprawić jakość gry poszczególnych formacji a potem umiejętnie łączone było ich funkcjonowanie. Widzę u siebie duży optymizm dla tej drużyny w rundzie wiosennej.
Podsumowując, za nami runda dobra, choć nie idealna. Dla wielu drużyn czwarta pozycja byłaby sukcesem. My znając swoje ambicje, zaangażowanie, potencjał i umiejętności, stawiamy sobie zawsze najwyższe cele, do których dążymy. Drużyna w ciągu rundy jesiennej docierała się, a z meczu na mecz gra wyglądała lepiej. Nie sposób jednak nie popełniać błędów. Te nam się zdarzyły i jest to już historią. Najważniejsze to wyciągnąć z nich lekcje i zarówno w okres przygotowawczy, jak i rundę wiosenną wejść ogromnie zmotywowanym i gotowym do walki o pierwsze dwa miejsca.
Wierzymy, że tak jak zawsze, będziecie z nami i wspólnie zrobimy kolejny krok do przodu!
Olbrzymie podziękowania dla kibiców, za wsparcie, wspólne śpiewy, radości i zbite piątki po zwycięstwach, słowa otuchy po porażkach. Dzięki za obecność, za wiarę, za trzymane kciuki i poświęcony czas!
Podziękowania kierujemy do:
– Miasta Swarzędz, na czele z Panem Burmistrzem Marianem Szkudlarkiem,
– MEDIK 24,
Firm i osób prywatnych:
– O Rety Parapety,
– Moderno Mundo,
– Anipol,
– Adi – Poż,
– Witaminka,
– Remik Błachnio,
– Pralnia Kierzkowski,
– Jaro,
– a-creative,
– frima Czuba,
– Fach-Bud,
– mStudio,
– Optyk Przybylscy,
– Smaczek,
– Fiki-Miki,
– Ammigo,
– Doktor Telefonik,
– Angel- Cars,
– Wimeb,
– Auto-tap,
– GAMA,
– Dubert,
– R.M Brandt,
– K.K. RUKS,
– Marek Borowiak,
– Brodex,
– Joma,
– Bodo Professional,
Partnerów medialnych:
– Telewizja STK,
– Tygodnik Swarzędzki.
Do zobaczenia wiosną!