W przedostatnim spotkaniu rundy jesiennej Meblorze podzielili się punktami z Kłosem Zaniemyśl. Mecz przez cały swój przebieg był wyrównany i tak naprawdę trzeba przyznać, że remis był sprawiedliwym rezultatem.
Meblorze od początku spotkania więcej czasu spędzali przy piłce i konsekwentnie budowali akcje. Brakowało jednak dokładności. Nie pomagał też fakt, że gospodarze grali dobrze w obronie i tworzyli groźne kontrataki. Pomimo sytuacji dla obu ekip, pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
W drugiej połowie obraz gry się nie zmieniał. Meblorze próbowali zbudować jedną akcję zakończoną skutecznym strzałem, gospodarze zaś skupili się na szybkich kontrach. W końcu po godzinie gry to swarzędzanie objęli prowadzenie za sprawą dobrze dogranej piłki z rzutu rożnego przez Dominika Marca i do udanemu wykończeniu Jakuba Mikołajczyka. Wydawało się, że uda się to skromne prowadzenie utrzymać do ostatniego gwizdka, jednak chwilę przed końcem regulaminowego czasu sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy. Ten został zamieniony na bramkę i ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1-1.
Po meczu wypowiedzi udzielił trener Meblorza, Łukasz Goiński: To jest trudny czas dla nas, nasza gra nie jest na takim poziomie, którego bym oczekiwał. Musimy oddać drużynie Kłosa, że świetnie broniła i neutralizowała nasze mocne strony wyśmienicie. My mieliśmy różne momenty w tym meczu, niestety tych lepszych nie zamieniliśmy na bramki. „Płacimy” znowu „wysoką cenę” za naszą niedokładność i brak doświadczenia w ostatniej fazie meczu. Jesteśmy rozczarowani wynikiem tego meczu, ale sezon kończy się za 16 kolejek, a w tej rundzie czeka nas jeszcze jeden mecz, a naszym celem będzie zdobycie 3 pkt.
Remis spowodował spadek Meblorzy na 5. miejsce w tabeli.
Na zakończenie rundy jesiennej nasi zawodnicy wybiorą się do Poznania na spotkanie z Przemysławem. Spotkanie rozpocznie się w niedzielę, o godzinie 18:00, na boisku przy ulicy Gdańskiej 1.
Zapraszamy!