Sezon 2024/2025 miał być tym historycznym, zakończonym awansem do IV ligi. Udało się zatrzymać trzon zespołu, do drużyny dołączyli zawodnicy doświadczeni oraz utalentowana młodzież, intensywnie przepracowaliśmy okres przygotowawczy, można powiedzieć, że wszystko było na dobrej drodze. Ostatecznie rozgrywki zakończyliśmy na 3. miejscu. Czy to zły wynik? Absolutnie nie! Rozegraliśmy bardzo dobry sezon. Można napisać, że każdemu zdarzają się gorsze momenty. Ale w przypadku tego sezonu nie do końca byłoby to prawdą. Te słabsze chwile nie przytrafiły się zespołom, które skończyły rozgrywki przed nami: Górnikowi Konin i Olimpii Koło. Obie drużyny grały bardzo dobrze przez cały sezon i zasłużenie zajęły pierwsze dwa miejsca.
Jak wyglądał miniony sezon w naszym wykonaniu?
Zapraszamy na podsumowanie.
SEZON
Po krótkim, choć intensywnym okresie przygotowawczym, Meblorze zainaugurowali sezon 11. sierpnia. Na pierwsze spotkanie przyszło swarzędzanom wybrać się do Tarnowa Podgórnego, gdzie zmierzyli się ze spadkowiczem z IV ligi, Tarnovią. W tamtym meczu zdecydowała skuteczność. A bardziej jej brak po naszej stronie. Stworzyliśmy sobie co najmniej kilka okazji do zdobycia bramki, ale żadnej nie udało się wykorzystać. Gospodarze za to trafili dwukrotnie i zgarnęli komplet punktów.
W drugiej kolejce czekał nas kolejny wyjazd, tym razem do Koła. To spotkanie zaczęło się dobrze dla Meblorza, bo od bramki, jednak z biegiem czas inicjatywę przejmowali gospodarze. Doprowadzili do wyrównania i tylko dzięki dobrej postawie Patryka Guzikowskiego oraz formacji defensywnej remis utrzymał się do ostatniego gwizdka.
W kolejnych spotkaniach Meblorze zdecydowanie poprawili skuteczność i pięć kolejnych meczów kończyło się zwycięstwem naszej drużyny. Wygrywaliśmy kolejno:
– 2-1 ze Zjednoczonymi Trzemeszno,
– 4-1 z Polonusem Kazimierz Biskupi,
– 3-2 z GKS-em Dopiewo,
– 6-1 z Polaninem Strzałkowo,
– 2-0 z UKS-em Śrem.
Pod koniec września pojechaliśmy do Konina, gdzie zagraliśmy z niepokonanym Górnikiem. Mecz pełen emocji i zwrotów akcji. Gospodarze prowadzili już 3-1 kiedy sędzia podyktował dla nich rzut karny. Udana interwencja Patryka Guzikowskiego tchnęła w zawodników drugie życie i z sytuacji niemal beznadziejnej, doprowadzili do remisu.
W następnej kolejce doszło do derbowego spotkania z Liderem Swarzędz. Meblorze zagrali niemal perfekcyjnie, bijąc swój V-ligowy rekord i wygrywając aż 8-0. Po takim meczu wydawać się mogło, że zespół złapał rytm i nie da się tak łatwo z niego wybić.
A jednak…
Zaledwie tydzień później nasz zespół zagrał najgorszy mecz w sezonie. Początek meczu nie wskazywał na to co może się wydarzyć. Meblorze bowiem szybko objęli prowadzenie. Jednak później było tylko gorzej. Zawodnicy Avii strzelili nam aż 6 bramek. I nie przeszkadzało im nawet to, że grali w osłabieniu. W następnym meczu pokonała nas Lechia Kostrzyn i jeśli mieliśmy liczyć się w walce o pierwsze dwa miejsca, było trzeba szybko wrócić na odpowiednie tory.
W kolejnych spotkaniach kibice znów mogli oglądać takiego Meblorza na jakiego liczyli. Wygraliśmy z drugim zespołem Polonii Środa Wielkopolska oraz Wełną Skoki, czyli rywalami, którzy w tabeli znajdowali się tuż pod nami.
I wszyscy liczyli na to, że ta passa zwycięstw potrwa do końca rundy jesiennej. Niestety zaliczyliśmy jeszcze jedną wpadkę, w Zaniemyślu. Spotkanie było dość wyrównane. Dopiero w drugiej połowie udało nam się wyjść na prowadzenie, którego nie udało nam się utrzymać i mecz ostatecznie zakończył się podziałem punktów.
Na zakończenie rundy jesiennej pewnie pokonaliśmy Przemysława Poznań.
Zimę spędziliśmy na 3. miejscu w tabeli. Do drugiej Olimpii Koło traciliśmy 4 punkty, zaś do lidera, Górnika Konin, 7. Strata nie wydawała się aż tak duża i przy wyeliminowaniu kilku mankamentów, można było z nadzieją wyczekiwać rundy wiosennej.
Rozgrywki wznowiliśmy bardzo dobrze. Od rewanżu za jesienną porażkę z Tarnovią. Tydzień później zagraliśmy z Olimpią Koło i zabrakło naprawdę niewiele żebyśmy i z tego pojedynku wyszli wygrani. O remisie zdecydowała doskonała postawa bramkarza gości, który kilkukrotnie uratował drużynę przed utratą bramki na wagę trzech punktów dla Meblorza.
Kolejne pięć spotkań, podobnie jak miało to miejsce jesienią, zakończyło się naszym zwycięstwem. W ostatni weekend kwietnia do Swarzędza przyjechał Górnik Konin. W grę wchodziło tylko zwycięstwo. Do przerwy Meblorze przegrywali dwoma bramkami i pewnie mało kto wierzył, że uda się odwrócić losy tego meczu. Jednak w drugiej połowie powoli zaczęliśmy przejmować inicjatywę, a to skutkowało najpierw bramką kontaktową, później wyrównaniem, aż w końcu objęciem prowadzenia. I choć szczęście było tak blisko, to straciliśmy bramkę w ostatniej sekundzie spotkania.
Tydzień później w podobnych okolicznościach, wyrwaliśmy w derbowym pojedynku z Liderem komplet punktów. W ostatniej akcji meczu. W kolejnych meczach pokonaliśmy Avię Kamionki i Lechię Kostrzyn. Niestety już tydzień później przegraliśmy z drugim zespołem Polonii Środa Wielkopolska i pożegnaliśmy się z nadzieją na drugie miejsce. Punktów nie zdobyliśmy również w spotkaniu z Wełną Skoki.
Godnie pożegnaliśmy się z naszymi kibicami, wygrywając dwa ostatnie mecze domowe po 4-1.
LICZBY
Zdobyliśmy 65 punktów. 4 zabrakły nam do miejsca barażowego, 9 do bezpośredniego awansu.
Byliśmy najbardziej bramkostrzelną ekipą- nasz licznik zatrzymał się na 98. bramkach, co daje średnią ponad 3. goli na spotkanie. Oddaliśmy 534 strzały na bramkę, a niemal połowa z nich była celna.
Najskuteczniejszym zawodnikiem Meblorza był Krystian Antczak, który strzelił 19 bramek. Nasz napastnik, dokładając 10 asyst, był również najskuteczniejszy w tej statystyce.
Najwięcej czasu na boisku spędził Damian Knopik- 2348 minut. Do 2000 minut zbliżyli się Szymon Piechocki i Patryk Niemczyk ( odpowiednio 1958 i 1950 minut).
BRAMKI:
19 – Krystian Antczak,
10 – Jakub Mikołajczyk, Patryk Bordych,
9 – Szymon Piechocki,
6 – Martin Woroch,
5 – Jacek Kopaniarz, Kacper Vogel,
4 – Jan Głuchowski,
3 – Dmytro Fabijansky, Mikołaj Nowak, Kacper Fornalkiewicz, Tomasz Węcławek, Tobiasz Jarentowski,
2 – Mateusz Styczyński, Jakub Bylina, Patryk Niemczyk, Dominik Marzec, Adrian Niemczyk,
1 – Damian Knopik, Franek Kuchciński.
Statystyki indywidualne można zobaczyć TUTAJ.
PODSUMOWANIE TRENERA
Łukasz Goiński: Sezon zakończony na 3. miejscu, pewnie dla większości byłby sukcesem my jednak czujemy rozczarowanie. W tej drużynie rozpalone były nadzieje i marzenia na końcowy sukces. Wiedzieliśmy, że musimy być bezbłędni, ponieważ w pierwszej rundzie mieliśmy stratę kilku punktów do Górnika Konin i Olimpii Koło. Chcieliśmy zrewanżować się drużynom, które odebrały nam punkty w pierwszej rundzie i to nam się udało w 100%. Następnie chcieliśmy pokonać bezpośrednich rywali, ale niestety pomimo dobrej gry i wielu sytuacji tylko zremisowaliśmy z Olimpią Koło, natomiast zwycięstwo z Górnikiem Konin straciliśmy w ostatniej sekundzie meczu. Myślę, że to był kluczowy moment tej rundy i nawet sezonu, „piłka była po naszej stronie”, niestety bramkę straciliśmy i mentalnie było widać po drużynie, że wiara i zapał w niej gaśnie, ponieważ rywale nie tracili punktów i trudno było ich dogonić. Jakby oceniać drużynę pod względem tej rundy na pewno jest więcej plusów niż minusów. Zdobywaliśmy dużo bramek, chcieliśmy przejąć inicjatywę w każdym meczu i nie liczyć na szczęście, a samemu strzelać i dominować. Oczywiście nie zawsze nam to wychodziło, ale patrząc statystycznie tworzyliśmy sobie bardzo dużo sytuacji, często grając w ataku pozycyjnym co nie jest łatwa sprawa. Niestety traciliśmy też dużo bramek, co było naszym mankamentem w tej rundzie. Teraz czas na analizy, wyciąganie wniosków, następnie w okresie przygotowawczym wdrożenie zasad, które będą eliminował mankamenty w grze. Będziemy chcieli grać widowiskowo i strzelać dużo bramek, aby zrobić krok do przodu. Ten sezon jest już historią, a ta drużyna uwielbia wygrywać i po krótkich urlopach wracamy, aby dalej dawać radość kibicom i całej rodzinie wspierającej Meblorza Swarzędz.
Był to sezon pełen emocji, meczów ze zwrotami akcji, walki do końca, bramek w ostatnich sekundach. Kibice na nudę nie mogli narzekać. Szkoda tylko, że nie udało się zwieńczyć tego sezonu sukcesem. Nie mamy jednak zamiaru zwieszać głów. Przed nami tygodnie pracy by w sierpniu zainaugurować kolejny sezon. Teraz jednak czas na jeszcze chwilę odpoczynku.
Gratulujemy zawodnikom Górnika i Olimpii.
Dziękujemy wszystkim zespołom, z którymi mogliśmy się mierzyć w ostatnich miesiącach.
Ogromne podziękowania dla naszych najwierniejszych kibiców. Za doping, wsparcie, dobre słowo i wiarę w nas do końca!
Olbrzymie podziękowania dla naszych Przyjaciół:
– miasta Swarzędz z burmistrzem Marianem Szkudlarkiem na czele,
– Moderno Mundo,
– O rety parapety!,
– Medik 24,
– Anipol,
– Witaminka,
– Jaro,
– Firma Czuba,
– Remik Błachnio,
– FACH-BUD,
– Adi-Poż,
– mStudio,
– Fiki – Miki,
– Smaczek,
– Angel-Cars,
– Doktor Telefonik,
– Optyk Przybylscy,
– Ammigo,
– R.M. Brandt,
– D. Dubert,
– Gama,
– Marek Borowiak,
– Brodex,
– Autotap.
Dla naszych sponsorów technicznych:
– Bodo Professional,
– Joma.
Dla partnerów medialnych:
– Telewizja STK,
– Tygodnik Swarzędzki.
Do zobaczenia w kolejnym sezonie!