Na mecz czwartej kolejki REDBOX V ligi wybieraliśmy się z pewnym zaciekawieniem. Przede wszystkim Słupca to dla nas nowy teren, a SKP to zespół, z którym nigdy się nie zmierzyliśmy. Drużyna jest obecnie w kryzysie: zmiany w Zarządzie, spadek z IV ligi oraz problemy kadrowe przekładają się na wyniki w tym sezonie. Przed spotkaniem z Meblorzem, SKP nie zdobył nawet punktu.
Zgodnie z oczekiwaniami byliśmy świadkami jednostronnego widowiska. Meblorze od pierwszej minuty zdominowali spotkanie, praktycznie nie wychodząc z połowy przeciwnika. Trzeba jednak przyznać, że gospodarze wyciągnęli lekcję z ostatnich porażek. Grali ultradefensywnie, przez co znacznie utrudniali zdobycie bramki. Meblorze próbowali różnymi sposobami przebić się przez mur ustawiony przez zawodników SKP, jednak ciężko było znaleźć lukę w wieloosobowej defensywie rywali. Sposób znalazł na początku spotkania Michał Nowak, co dało pewien komfort, lecz później wszystkie strzały odbijały się od gospodarzy.
Po przerwie Meblorze dali gospodarzom więcej swobody. Wydawało się, że był to zamierzony ruch sztabu szkoleniowego, aby wciągnąć rywali do siebie i zadawać ciosy z kontrataków. To niestety nie przyniosło skutku, rywale raz zagrozili bramce strzeżonej przez Patryka Guzikowskiego, a później wszystko wróciło do normy. Swarzędzanie byli w natarciu i w końcu dołożyli drugie trafienie. Pierwszą bramkę w naszych barwach strzelił Mateusz Styczyński. Nasz napastnik zszedł niestety chwilę później z urazem, który wykluczy go na kilka kolejnych spotkań.
Mimo, że wynik mógł być o wiele wyższy, to najważniejszy cel, czyli zwycięstwo, został osiągnięty.
Dziękujemy 20- osobowej grupie kibiców, która wspierała zawodników z trybun!
Tomasz Rogaliński po meczu: Pierwsza połowa w większości była pod naszą kontrolą, dobrze zakładany wysoki pressing szybko przyniósł nam bramkę, jednak zabrakło dobicia rywala, ponieważ mogliśmy spokojnie strzelić kilka bramek do przerwy i zabić mecz. W drugiej połowie wkradł się chaos, lekko straciliśmy kontrole nad meczem a przez to ze prowadziliśmy tylko jedną bramką to wynik był cały czas otwarty i rywale mieli cały czas nadzieje na wyrównanie wyniku. Po dłuższym czasie udało nam się zdobyć druga bramkę na którą zapracowała cała drużyna i przyniosła nam 3 punkty które jak wiemy w tym sezonie są bardzo ważne bo chcemy wygrać ligę i zrobić awans. Zapominamy już o tym wygranym meczu i patrzymy do przodu na kolejne mecze by podtrzymać jak najdłużej naszą passę zwycięstw.
Kolejne spotkanie Meblorze rozegrają w najbliższą niedzielę o godzinie 16:00. Na boisku w Gruszczynie swarzędzanie podejmą ostatnią drużynę w tabeli, Polonus Kazimierz Biskupi.
Serdecznie zapraszamy!