W sobotnie przedpołudnie Meblorze wybrali się do Śremu, gdzie zmierzyli się z tamtejszym UKS-em. Ładna pogoda, piękny stadion, doskonała płyta- nic tylko cieszyć się grą, zdobyć trzy punkty i w dobrym humorze wracać do domu by z rodziną spędzić święta Wielkanocne. I choć ten scenariusz się spełnił, to o jego realizację nie było łatwo.
Spotkanie nie zaczęło się po myśli naszych zawodników. Popełniali dużo błędów, tracili piłkę, a nastawieni na kontratak gospodarze próbowali to wykorzystać. W 15. minucie sędzia podyktował rzut wolny dla UKS-u, który bezpośrednim strzałem na bramkę zamienił zawodnik ze Śremu. Nawet to nie ocuciło Meblorzy. Wciąż nie potrafili się obudzić i kiedy schodzili na przerwę, ciężko było myśleć z optymizmem o drugiej połowie.
Druga część wyglądała jednak znacznie lepiej. Choć to gospodarze mogli najpierw wyjść na dwubramkowe prowadzenie, bo swarzędzan uratowała poprzeczka, to po godzinie gry mieliśmy remis. Bramka, którą strzelił Kacper Vogel obudziła Meblorzy. Przejęli inicjatywę i zaczęli grać tak, jak przyzwyczaili kibiców w tej rundzie. Dziesięć minut po wyrównaniu Krystian Antczak wyprowadził naszą drużynę na prowadzenie, a kolejne pięć minut później, Jakub Mikołajczyk ustalił wynik spotkania.
Meblorze pozostali na trzeciej pozycji w tabeli. Wciąż tracą cztery punkty do Olimpii Koło, a pięć do Górnika Konin.
To właśnie z liderem rozgrywek zmierzymy się już w najbliższą niedzielę. O godzinie 16:00, na Stadionie Miejskim w Swarzędzu, Meblorza zagrają arcyważny mecz z Górnikiem Konin.
Już teraz zachęcamy do wizyty na trybunach i wspierania zawodników!