Nie zlekceważyć przeciwnika- taka była główna myśl przed niedzielnym spotkaniem. Doskonale wiemy, że miejsce w tabeli o niczym nie świadczy, a ambicją i zaangażowaniem można pokonywać najlepszych. Jesienią z GKS-em wygraliśmy tylko 3-2, dlatego przed pierwszym gwizdkiem nikt punktów w tabeli nie dopisywał.
Tym razem jednak Meblorze zagrali niemal perfekcyjnie. Od początku spotkania zdominowali rywali. Już w czwartej minucie wynik otworzył Kacper Vogel. Trzy minuty później pierwsze trafienie zanotował Szymon Piechocki. Po kolejnym kwadransie rzut wolny na bramkę zamienił Patryk Bordych, a w ciągu kolejnych czterech minut dwa razy bramkarza pokonał Krystian Antczak. Jeszcze przed przerwą po drugim trafieniu dopisali Vogel i Piechocki.
Po przerwie szybko hattricka skompletował Antczak, a chwilę później Piechocki. Do bramki rywala trafiali jeszcze Martin Woroch, Jacek Kopaniarz oraz Jakub Mikołajczyk.
Pod koniec spotkania Meblorze stracili koncentrację, co wykorzystali gospodarze i strzelili bramkę honorową.
Po dwudziestej kolejce pozostajemy na trzecim miejscu w tabeli. Wciąż tracimy pięć punktów do Górnika Konin oraz cztery do Olimpii Koło. Zwiększyła się za to nasza przewaga nad grupą pościgową i wynosi teraz sześć punktów.
Kolejna okazja do poprawienia zdobyczy punktowej w najbliższą sobotę. O godzinie 16:00, w Gruszczynie, podejmiemy Polanina Strzałkowo.