Meblorze na dwa ostatnie domowe spotkania wrócili do Gruszczyna, na boisko które w czasach gry w niższych ligach nazywane było “twierdzą”, ze względu na ilość wygrywanych tam meczów. W tym sezonie podopieczni trenerów Ludwiczaka i Garcona rozegrali tam tylko jedno spotkanie, z Płomieniem Nekla, które wygrali 4-2. W minioną niedzielę na drodze Meblorza stanął wicelider rozgrywek- Stella Luboń.
Spotkanie było ostre, zacięte, pełne walki, ale przede wszystkim wyrównane. W mecz lepiej weszli goście, którzy już w 6 minucie wyszli na prowadzenie. Na odpowiedź Meblorza nie było trzeba długo czekać. 3 minuty później wyrównał Marek Kulczak. Później inicjatywę przejęli zawodnicy z Lubonia, to oni prowadzili grę. Meblorze popełniali błędy, które na bramkę próbowali zamienić goście, brakowało jednak skuteczności i szczęścia. W 42 minucie nie zabrakło już niczego i Stelli udało się pokonać Huberta Przybylskiego.
Po przerwie Meblorz zagrał zdecydowanie lepiej. Swarzędzanie konstruowali więcej akcji, częściej próbowali uderzać, nic jednak nie mogło znaleźć drogi do bramki gości. Mecz jeszcze bardziej się zaostrzył, a sędzia serwował żółte kartki na prawo i lewo. Łącznie w meczu pokazał ich 9! Stella miała swoje okazje do strzelenia 3 bramki i stworzenia Meblorzowi jeszcze większego problemu, jednak również gościom nie sprzyjało w niedzielę szczęście. Wydawało się, że przyjezdni dowiozą wynik do końca i będą cieszyć się z 9 zwycięstwa w tym sezonie, kiedy w ostatniej akcji, po zamieszaniu w polu karnym piłka odbiła się od któregoś z zawodników z Lubonia i wylądowała w siatce. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.
Jest to kolejne spotkanie z rzędu w którym zdobywamy punkty. Szczególnie może cieszyć, że teraz to my potrafimy zachować zimną krew w końcówce meczu i strzelić bramkę, a nie przeciwnik, jak parokrotnie się zdarzyło.
Zdobyliśmy punkt z wiceliderem, teraz czeka nas spotkanie z liderem. Mecz z Przemysławem Poznań w niedzielę o godzinie 12:00. Zapraszamy wszystkich na boisko przy poznańskiej Cytadeli!