W czwartek rozegraliśmy historyczny, pierwszy mecz w Klasie Okręgowej. Patrząc na wynik można mieć wrażenie, że inauguracja była wyjątkowo nieudana. Kto jednak obserwował z perspektywy trybuny nasze spotkanie z Avią Kamionki ma zapewne inne zdanie. Obejrzeliśmy wyrównane spotkanie, momentami byliśmy nawet stroną przeważającą. Na porażkę złożyło się kilka mniejszych rzeczy, które mamy nadzieję wyeliminować w kolejnych spotkaniach.
Do Kamionek wybieraliśmy się ze świadomością, że jedziemy zmierzyć się z czwartą drużyną zeszłego sezonu. Avia na pewno musi być brana pod uwagę jako kandydat do walki o awans również w tym roku.
My, dopiero poznający ligę, chcieliśmy, niesieni dopingiem naszych kibiców, przywitać się w dobry stylu z okręgówką i sprawić wszystkim dobry początek długiego weekendu.
Mecz rozpoczęli zdecydowanie lepiej Meblorze. Już w 3 minucie Marek Kulczak miał okazję do wyprowadzenia swarzędzan na prowadzenia, jednak piłka po jego strzale głową poleciała obok bramki. Parę minut później z dystansu uderzał Patryk Niemczyk. Bramkarz piłkę wybił przed siebie, jednak na tyle szybko interweniował, że żaden z Meblorzy nie zdążył do niej dobiec. Z czasem spotkanie zaczęło się wyrównywać. Obie ekipy tworzyły sobie sytuacje do strzelenia bramki. Trzeba docenić wysoką formę obu bramkarzy, którzy wielokrotnie wyciągali swoje drużyny z opresji. Meblorze w pierwszej połowie najdogodniejszą sytuację mieli w 34 minucie, kiedy piłka po strzale Macieja Kmieciaka uderzyła w słupek. Powiedzenie, że niewykorzystane sytuacje się mszczą pasuje tutaj idealnie. Zaledwie 3 minuty później gospodarze objęli prowadzenie. Strzał z lewej strony boiska obronił Hubert Przybylski, jednak przy dobitce był już bezsilny. Przed przerwą Avia miała jeszcze jedną okazję, jednak piłka minęła minimalnie bramkę.
Drugą połowę Avia zaczęła bardzo wysoko. Piłkę próbowali odebrać jeszcze na połowie Meblorza. Po tym natarciu gospodarze stopniowo cofali się pod swoją bramkę, próbując strzelić bramkę z kontrataku. Swarzędzanie próbowali wedrzeć się w pole karne przeciwników wszystkimi możliwymi sposobami. Brakowało jednak szczęścia i skuteczności. Do odnotowania jest też fakt, że defensywa Avii, na czele z bramkarzem, grała bezbłędnie. Strzały naszych zawodników albo bronił golkiper gospodarzy, albo leciały obok bramki. Odbiory piłki natychmiast zamieniały się w groźne kontry. Piłki posyłane za naszych obrońców często docierały do napastników. Dwukrotnie w sytuacji sam na sam lepszy okazał się Hubert Przybylski, jednak w dwóch przypadkach musiał skapitulować. Avia dołożyła bramki w 73 i 85 minucie. Meblorze spróbowali jeszcze kilku strzałów, ale bramka gospodarzy była jak zaczarowana. Ostatecznie przegraliśmy na inaugurację sezonu 0-3.
Przede wszystkim słowa uznania należą się przeciwnikom. Zagrali bardzo dobre zawody. Strzelili pierwsi bramkę, następnie wyczekali aż będziemy w natarciu i wyprowadzili dwie skuteczne kontry.
Nam zabrakło skuteczności. Kto wie jak potoczyłoby się spotkanie, gdybyśmy wykorzystali jedną z sytuacji z początku meczu. Nie załamujemy się, podnosimy głowy do góry i walczymy o pierwsze punkty w sezonie. Najbliższa okazja już w niedzielę o godzinie 18:00. W derbowym spotkaniu zmierzymy się z Piastem Kobylnica!
Avia Kamionki 3-0 Meblorz Swarzędz
Skład Meblorza: https://meblorz.pl/www/event/ks-avia-kamionki-meblorz-swarzedz/